~~zapraszam do czytania i komentowania~~
-Czy możecie mi łaskawie wytłumaczyć, dlaczego po
kolacji Pottera nie było u niego w pokoju, a z twojego Draco wydobywały się
jęki? Co ja mam zrobić? Przecież nie będę przepraszać. Spojrzałem się na ojca
szukając u niego podpowiedzi, ale nic. Był chyba wścieklejszy od Snape’a. Po
chwili wuj znów zabrał głos.
-Nie przeszkadza nam, że jesteście razem, ale może
nie róbcie takich rzeczy. Po pierwsze w moim domu, a po drugie, gdy wszyscy w
nim są tym bardziej, że mamy gości, zrozumieliście?- Już trochę uspokojony
Severus powiedział coś, co nas zdziwiło.
-Tak zrozumieliśmy.- Odparliśmy zgodnie.
-To się cieszę. Potter możesz sobie już iść, a z
Draco chce jeszcze porozmawiać.
Harry wyszedł, a zaraz po nim także mój ojciec.
Wtedy usiadłem na kanapę, a naprzeciw mnie usiadł chrzestny.
-Draco wiesz, że jestem tolerancyjny i akceptuje
związki homoseksualne. Ale czy nie uważasz, że dwóch chłopaków to o jednego za
dużo? Co jeśli któryś się dowie o tym drugim?
-A co mam zrobić? Przed ukończeniem Hogwartu nie
zerwę z żadnym. Żaden się nie dowie. Postaram się o to.
-Dobrze. Rób, co chcesz. Oby twój plan wypalił.
Wiesz, że możesz mieć kłopoty.
-Wypali. Jestem Malfoyem i to musi wypalić.
-Niech ci będzie, możesz iść. Wydaje mi się, że
miałem jeszcze coś do powiedzenia, ale najwyraźniej było to mało ważne.
-Do zobaczenia wujaszku.
-Nie nazywaj mnie tak!- Usłyszałem jeszcze zanim
wyszedłem.
Po tym udałem się do pokoju po drodze dając znak
zielonookiemu, by przyszedł do mnie. Powiedziałem mu, że nie mamy żadnych
problemów i wszystko jest w porządku. Wydawało mi się, że plan pójdzie jak
zawsze po mojej myśli, ale tym razem się myliłem. Najwyraźniej wuj nie
powiedział mi o dość ważnej sprawie. Akurat, gdy Harry wyszedł do łazienki po
mój telefon, który zostawiłem tam rano, do mojego pokoju ktoś zapukał. Po
chwili wszedł dobrze mi znany chłopak.
-Cześć kochanie. -powiedział, po czym podszedł i
pocałował mnie namiętnie w chwili, gdy zielonooki wyszedł z pomieszczenia obok
widząc wszystko.
-Hej, mam prośbę. Jak wyjdziesz na korytarz i
zejdziesz piętro na dół, drugie drzwi po lewej to pokój Crabbla i Goyla.
Pójdziesz do nich i wytłumaczysz im, kiedy mają za mną lub nami chodzić,
dobrze?
-Idę. Pogadamy później.-Mówiąc to, wyszedł z mojego
pokoju.
-Draco! Wiesz, co? Myślałem, że jednak masz tę
drugą, lepszą stronę, ale myliłem się. Dalej jesteś tym zarozumiałym,
aroganckim, podłym ślizgonem. Nie chce cie znać Malfoy!- Harry lekko się
zdenerwował. Dobra, może nie tak lekko. Jest wściekły jak osa. Gdy skończył
mnie wyzywać, rzucił telefonem i trzasnął drzwiami. Naprawdę jestem taki
okropny. Mam drugiego chłopaka, z którym jestem dłużej. Z zamyśleń wyrwał mnie
dźwięk sms’a.
"Kocie: * gadałem z tymi półgłówkami. chyba
zrozumieli, ale opowiedzieli mi, co słyszeli w nocy. mam nadzieję, że to tylko
jeden z twoich genialnych planów i mnie nie zdradzasz, prawda? I tak jesteś
zaręczony z Pansy. nie potrzeba ci więcej problemów. lepiej zostaw tego marnego
gryfona w spokoju i przyjdź do mnie, czekam kochanie <3"
Od kiedy
Malfoyowie mają problemy? Nie, to nie jest problem. Łatwo z tego wyjdę, a
ojciec wie, że nie zamierzam poślubić tej dziewczyny. Postanowiłem, że pierwsze
co zrobię to odpiszę na sms’a.
"Poszedłeś sobie?:( No trudno, ale wiesz? Nie
dam rady do ciebie przyjść, nie gniewaj się. Z Potterem to oczywiście mój plan.
ZAMIERZAM GO SKOŃCZYĆ, do zobaczenia :*"
Musiałem go okłamać, inaczej by nic nie wypaliło.
Teraz mogę spotykać się z Harrym. Pójdę chyba z nim pogadać. Ewentualnie,
specjalnie dla niego, będę musiał się upokorzyć i prosić, aby mnie wpuścił.
Całe szczęście, że na górze tylko my mamy pokoje.
~Harry~
Co on sobie myśli? Najpierw rozkochał mnie w sobie,
spędził ze mną noc, a teraz okazuje się ze ma innego. Jak on mógł?! Ale czego
się spodziewałem się? Przecież to wredna szuja, taka jak wszyscy ślizgoni.
Myślałem o tym, co przed chwila zobaczyłem, gdy zapukał do mnie Dracon.
- Harry, czy mógłbyś otworzyć? Chce z tobą
porozmawiać.
-Ale ja nie chce z tobą rozmawiać.
-Skarbie wpuść mnie. Wyjaśnię ci wszystko.
-Nie musisz mi nic wyjaśniać. Wiem, co widziałem.
-No weź, wpuść mnie. Nie będę się bardziej poniżał.
-Idź sobie, nie chce cię widzieć.
-Otwórz te drzwi. Nie życzę sobie, żeby cały dom
słyszał naszą rozmowę.
-Nie słyszałeś, odejdź.
~~Draco~~
-Wpuść mnie! Inaczej z twoich drzwi nic nie zostanie
i sam wejdę.- Gdy prosiłem go o wejście, nagle przypomniało mi się pewne
zaklęcie, które okazało się pomocne. Harry słysząc moją wypowiedź otworzył
drzwi.
-Czego chcesz?
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiwjRmOvAOQgmJk09yQxzpij_b0Fsr7GtadT2ob3ZCTqaPbv2Bu4xr9qfkddJ9SKhxG8C1s11Nhfya7AA9q1Yl6-qbx5BQM4r6xBD6MXbqNJMJj_CKW0Y5X61g1gIkc5pdyMY0MoaTo0loM/s1600/blog_kc_4240896_5967563_tr_1137875646_y_forehead.jpg)
-Wynoś się, pewnie znowu kłamiesz.- Tylko to
usłyszałem. Mój chłopak spojrzał na mnie groźnie. Wtedy wyszedłem.
~~kilka dni później~~
Byłem w swoim pokoju i obmyślałem, co mam zrobić.
Wszystko tak nagle się pozmieniało w moim życiu. Chłopak mnie ignoruje od
tamtego dnia. Rozmyślałem na różne tematy i w końcu postanowiłem zrobić
niespodziankę dla kotka. Poszedłem do gabinetu wujka, w którym zawsze jest, a
teraz do tego jest tam cały ten czas także mój ojciec. Będąc już na miejscu
powiedziałem im, że mam plan i dlatego razem z Harrym zjemy kolację na dworze.
Po chwili zgodzili się, a ja wróciłem do siebie, żeby przygotować grę dla Harry’ego.
Już pół godziny później, gdy on wyszedł z pokoju, zapewne idąc do Rudzielca i
Szlamy, ja wemknąłem się tam i zostawiłem kartkę z napisem „To ja, Draco.
Pewnie nie chcesz tego czytać, ale zrób to. Mam dla ciebie swego rodzaju grę.
Jak odpowiesz dobrze na wszystkie pytania, wyjdzie ci hasło i wtedy idź w to
miejsce, opłaci ci się. Pierwsze pytanie zostawiam ci tam, gdzie był nasz pierwszy pocałunek (mnie
tam nie będzie)” Gdy zostawiłem tą karteczkę poszedłem zrobić to samo z innymi.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDziękuję za zawiadomienie.
OdpowiedzUsuńRozdział jak zawsze piękny.
Tak niech odzyska i musi się wysilić - gra fajny pomysł
"Rudzielca i Szlamy" - ciekawe kiedy zacznie inaczej ich nazywać?
Może zajrzysz na "Zawsze ty" tak tylko spamuję Sorry
Kiedy następna część ??
OdpowiedzUsuńZależy od bety, nie wiem kiedy zbetuje go do końca.
Usuń